Witajcie Kochani!
Zapewne wielu z Was zaczyna planować wyjazdy wakacyjne.
Z tego powodu przygotowałam kilka przydatnych wskazówek. Założę się, że niektóre z nich będą dla Was dużym zaskoczeniem!
Ja z całego serca zachęcam do podróżowania po pięknej Italii.
Mam nadzieję, że po obaleniu utartych mitów i poznaniu kilku sekretów, chętniej odwiedzicie słoneczne Włochy.
Mieszkam w "turystycznym" centrum Florencji - Santa Croce.
1) Włochy są bardzo drogie dla turysty.
Jest to pierwszy mit do obalenia. Oczywiście Bałkany dla kieszeni to nie są, ale nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Skąd się wzięły takie plotki?
Doświadczeni turyści zgodzą się ze mną, że przed wyjazdem do danego kraju, należy zgłębić informacje na jego temat. Mimo, iż żyjemy w dobie Internetu, wiele ludzi tego nie wykorzystuje.
Jak to się kończy?
Będąc w Rzymie, Florencji, czy Mediolanie kupują cappuccino za 5 euro, butelkę wody za 1 euro, a muffinek z czekoladą to koszt 6 euro.
Prawdziwe ceny:
- cappuccino z czekoladą: 1,20-1,50 euro
- zgrzewka wody mineralnej (6 x 1,5 l): 1,30-1,90 euro
- małe ciastko, muffinek: 1-3 euro
- 1/4 pizzy: 2-3 euro
Co mogę kupić za 5 euro?
Kanapkę, w najpopularniejszej "kanapkowni" we Florencji, która gościem był nawet Lenny Kravitz.
All' Antico Vinaio
Via dei Neri 74R*,50100 Florencja
74R - "R" to skrót od "rosso", czyli "czerwony". Szukając tego adresu będziemy szukać numeru 74,właśnie w kolorze czerwieni.
We Włoszech mamy dwukolorową numerację budynków:
- niebieski (bardziej granatowy/czarny) dla domów prywatnych
- czerwony dla lokali publicznych
Co prawda zazwyczaj znajdziecie długą, lub bardzo długą kolejkę na zewnątrz, ale chłopaki się uwijają! Możecie wybrać kanapkę z menu, lub stworzyć własną. Wszystkie produkty są naturalne, tradycyjne i nieziemsko smaczne! Wspaniała opcja na posmakowanie oryginalnego, włoskiego "panino".
Wierzę, że osoby, które doświadczyły "kawy za 5 euro", mogą czuć zirytowanie, więc jak tego uniknąć?
Nie wybierajcie restauracji i kawiarni, położonych bezpośrednio przy najsłynniejszych placach i atrakcjach turystycznych. Zdecydowana większość z nich jest horrendalnie droga, a usługi pozostawiają wiele do życzenia. Oprócz znacznego odchudzenia portfela, możecie dostać np. najgorszą pizzę w swoim życiu, lub płynne tiramisu - spotkało mnie to na duomo, we Florencji.
Miejsca te nie są nastawione na jakość, a na ilość. Nie interesują ich opinie klientów, bo w takim natłoku turystów, zawsze znajdą się chętni.
Wystarczy zboczyć kilka metrów, w którąś z uliczek, by znaleźć coś dobrego, w normalnej cenie.
Zdarzają się nieuczciwi, włoscy sprzedawcy, bazujący na Waszej nieznajomości kraju i języka. Oszukują Was, zawyżając ceny, lub wciskając najdroższe produkty (np. wina). Nie jest to nagminne, ale bywają takie przypadki. Dla własnego komfortu - uważnie kontrolujcie ceny w menu i upewnijcie się ile kosztuje wino, które proponuje/wciska Wam kelner.
Jeśli chodzi o wodę, produkty higieniczne, itp. - wystrzegajcie się małych sklepików, otwartych całą dobę, zazwyczaj z arabską/hinduską obsługą.
W niektórych z nich znajdziecie wszystko.Od ubrań, pamiątek,po jedzenie, kosmetyki, ładowarki do telefonów i baterie. Ceny ustalane są przez sprzedawców "na oko" i odpowiednio zawyżone, w zależności na jak zamożnych wyglądacie.
Nie polecam również popularnych sklepów "99 cent" z żółtą kolorystyką logo.
Nazwa brzmi zachęcająco, ale w rzeczywistości również przepłacicie.
Szukajcie marketów: CONAD, COOP i CAREFOUR EXPRESS.
Bez problemu do znalezienia w centrach miast.
Wiadomo... na pamiątkach zaoszczędzić się nie da. Florencja słynie z wyrobów skórzanych. Znajdziecie tu mnóstwo sklepów, ze wspaniałymi produktami.
Unikajcie miejsc z tzw. "naganiaczami". W moim mieście są to okolice Il Mercato Centrale.
Możecie zafundować sobie drogi chiński produkt z metką "made in Italy".
Włoskie wyroby (odzież, dodatki, itp.) nie należą do najtańszych.
Jeśli chcecie udać się na zakupy i obłowić w cudeńka za niewielką cenę, JEST TO MOŻLIWE!
Dwa razy do roku, podczas wyprzedaży sezonowych, w wielu miejscach cały asortyment przeceniony jest nawet do 70%! Są to autentyczne obniżki, bez zawyżania ceny początkowe i innych gierek.
Dla Pań szczególnie polecam:
Po kliknięciu w logo, zostaniecie przekierowane na stronę sklepu.
2) Problemy z komunikacją w języku angielskim.
Nie można zaprzeczyć, że mimo ogromnej ilości turystów, we Włoszech język angielski kuleje.
Oczywiście w wielu miejscach się porozumiecie, ale równie często może być z tym problem.
3) Italia ma świetne połączenia kolejowe i autobusowe.
To była rzecz, która bardzo pozytywnie mnie tu zaskoczyła. Udajecie się na dworzec i z łatwością znajdziecie pociąg, który Was interesuje.
Odpowiednik polskiego Pendolino to Frecciarosa,Frecciabianca i Frecciargento. Różnica polega na tym, że są one baaardzo szybkie.
Przykład: Rzym-Florencja (+/- 300 km) możecie pokonać w 1 godzinę 22 minuty, koszt ok. 40 euro.
Odradzam jednak ten rodzaj transportu osobom, które mają problem z klaustrofobią.
Podróż szybką koleją w 95% wiedzie tunelami, a od szybkości piszczy w uszach.
Komfort jazdy - godny polecenia.
Jeśli chodzi o pociągi regionalne to w sezonie polecam kupić bilet z rezerwacją miejsca, szczególnie jeśli macie ze sobą bagaże. W przeciwnym razie może być problem z miejscem.
Jechania na gapę nie polecam. Bilety są kontrolowane dość regularnie.
Na co trzeba uważać na dworcach?
Z pewnością na kieszonkowców. Jest tam prawdziwy ocean ludzi i trzeba mieć się na baczności.
Pojawiają się również może nie niebezpieczne, ale nieprzyjemne sytuacje z czarnoskórymi imigrantami, ale ten temat poruszę niżej.
Dworzec Roma Termini w Rzymie może nam zafundować ekstremalne przeżycia. Jest on ogromny, a numer naszego peronu wyświetla się na wielkiej tablicy. Niestety często zaledwie na kilka minut, przed odjazdem pociągu. Możliwe więc, że będziemy uskuteczniać biegi maratońskie.
4) Kupno papierosów.
We Włoszech papierosów nie zakupicie w sklepie spożywczym, alkoholowym, czy kiosku.
Dostaniecie je w miejscach zwanych "Tabaccheria"(w niedziele popołudniu i wieczorem są często już zamknięte), niektórych cukiernio-barach i automatach na ulicy. Jeśli chodzi o te ostatnie, to będziecie potrzebować karty codice fiscale. Ma to podobne zastosowanie do polskiego dowodu. Bez obaw! Włosi to palacze, więc jeśli poprosicie kogoś na ulicy, na pewno Wam pożyczy!
5) Puby i Kluby.
Drink/piwo w pubie/klubie to koszt 5-10 euro.
Ceny za wejście są bardzo zróżnicowane. 1-30 euro w jednym miejsci (w tym drink).
Ochrona działa bardzo sprawnie. Awantury są bardzo rzadkie, a jeśli coś się zdarzy to delikwenci bardzo szybko są wyrzucani.
We Florencji mamy dużą ilość studentów z USA. Z tego powodu wiele miejsc jest tworzonych na styl amerykański.
Jeśli ktoś jest fascynatem czerwonych kubeczków, gier typu "Beer Pong", amerykańskiego życia studenckiego, jak również szuka przyjaźni międzykontynentalnych - zapraszamy! :D
Miejsca godne polecenia we Florencji:
(Pub i steakhouse. Pyszna kuchnia amerykańska, karaoke i inne eventy.)
"ATLANTIC PUB" - świetny klimat, zawsze latynoska muzyka i pyszne drinki. (Mój ulubiony :P)
Po kliknięciu w logo, zostaniecie przekierowani na stronę klubu.
6) Włosi kochają psy!
Jeśli macie czworonoga z powodzeniem możecie zabrać go tutaj na wycieczkę!
Na ulicy są tzw. "Bary z wodą" dla psów. Możecie Waszego przyjaciela wprowadzić do każdego sklepu spożywczego, odzieżowego i wielu restauracji, niezależnie od jego rozmiarów
7) Kuchnia włoska.
Wbrew pozorom, to popularne określenie bardzo mało nam mówi.
Potrawy Italii są bardzo zróżnicowane, w każdym jej zakątku. Wiele prowincji, a nawet małych miasteczek ma swoje unikalne specjały.Na przykład mozzarella może być w postaci miękkiego, białego sera (burrata), lub twardego, wędzonego (scamorza). Za najlepszą pizzę uznawana jest napolitańska, lecz również i to popularne danie będzie różnie wyglądało i smakowało, w zależności od regionu.
Można by pomyśleć, że w sercu Toskanii nie można "źle zjeść". Nic bardziej mylnego. Jak wspomniałam wcześniej - wiele tu kiepskich restauracji, nastawionych na zdarcie z turystów.
Przed wyborem miejsca na posiłek, najlepiej wspomóc się serwisami typu tripadvisor, itp.
Miejsca godne polecenia we Florencji:
Po kliknięciu w logo, zostaniecie przekierowani na stronę restauracji.
8)Policja i bezpieczeństwo.
We Włoszech posiadamy pięć głównych służb porządkowych.
Ich placówki mieszczą się w różnych budynkach i odpowiadają za różne rzeczy.
Na ulicy najczęściej możecie spotkać Carabinieri (Auta czarne, wojskowe, ubrani w moro, z kamizelkami kuloodpornymi i karabinami. Z takim widokiem trzeba się liczyć w okolicach centrum i zabytków.), Polizia di Stato (auta niebieskie). Policja od ruchu drogowego ( mają całkiem urocze pelerynki i białe kaski :D).
Funkcjonariusze mają prawo wylegitymować Cię, bez większego powodu.
Pewnego razu, podczas małej sprzeczki na ulicy z moim narzeczonym, dostrzegła nas policja. Ja zirytowana poszłam do domu. A mój biedny Tini... miał dwugodzinny "wjazd na chatę". że tak to ujmę. Sprawdzali wszystko, podejrzewając go o jakieś dziwne sprawy. Dali mu spokój dopiero, gdy pokazał nasze wspólne zdjęcia na portalu Facebook, tłumacząc, że mieliśmy zwykłą sprzeczkę...
W miastach takich jak Florencja funkcjonują bardzo sprawnie. Jak na tyle ludzi/ turystów można się czuć na prawdę bezpiecznie, nawet w środku nocy. Oczywiście sytuacja ta różni się w bardziej odległych dzielnicach. Jest park, przy rzece Arno, który jest miejscem spotkań czarnoskórych (głównie Senegalczyków) i 24 h na dobę stoją tam dwa wozy policyjne.
Jeśli chodzi o Senegalczyków i Marokańczyków są to dwa narody, które trochę tu rozrabiają.
Wielu z nich pracuje i wiedzie normalne życie, ale duża grupa daje się we znaki.
Senegalczycy narzucają się kobietom.
Często nie rozumieją, że nie jesteś zainteresowana osobą danego pana. W końcu co to za problem, że Ty nie chcesz, skoro on Cię chce. Sama tego doświadczyłam. Zazwyczaj trzymają się w grupach, co dodatkowo pogłębia uczucie dyskomfortu.
Na dworcach bardzo często robią zamieszanie. Przyjeżdżając z Senegalu o wielu rzeczach nie mają pojęcia i z tego tytułu wszczynają kłótnie, potrafią próbować otwierać automatyczne drzwi pociągu, lub straszyć ludzi dla zabawy.
Mimo, że wiele z nich porozumiewa się w języku włoskim i angielskim - żebrają na ulicy.
WAŻNA INFORMACJA DLA OSÓB WYBIERAJĄCYCH SIĘ DO FLORENCJI, W NAJBLIŻSZYCH DNIACH!
KILKA DNI TEMU W CENTRUM FLORENCJI ZABITY ZOSTAŁ SENEGALCZYK.
OBYWATELE POCHODZĄCY Z TEGO KRAJU DOSTALI PRAWDZIWEGO SZAŁU, GDYŻ STRACIŁ ON ŻYCIE Z RĄK BIAŁEGO CZŁOWIEKA.
OD TEGO CZASU DOCHODZI DO LICZNYCH DEMONSTRACJI I AKTÓW WANDALIZMU - GRUPA SENEGALCZYKÓW SZŁA PRZEZ CAŁE CENTRUM,DEMOLUJĄC ULICE.
W TEN SPOSÓB WYPOWIEDZIELI WALKĘ Z RASIZMEM.
Z TEGO POWODU NA ULICACH NIE JEST OBECNIE ZBYT BEZPIECZNIE I LEPIEJ ODŁOŻYĆ PODRÓŻ, JEŚLI TO MOŻLIWE.
Życzę Wam udanego weekendu!
Bardzo cenne wskazówki. To przykre, że taka sytuacja miała miejsce i teraz wyjazd nie jest bezpieczny.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zwiedzić Włochy, ale w obecnej sytuacji faktycznie lepiej odłożyć wyjazd na poźniej.
OdpowiedzUsuńNo to nieźle się dzieje !
OdpowiedzUsuńNo to nie ciekawe wydarzenie :/ Trzeba puki co wybrać się na wycieczkę do innego kraju ^^"
OdpowiedzUsuńWłochy to moje marzenie!
OdpowiedzUsuńMiło się czyta :) Przydatny poradnik :)
Włoskie kanapkownie są najlepsze! Bakłażan marynowany to jedna z najpyszniejszych rzeczy na świecie! :P
OdpowiedzUsuńSuper bardzo bardzo cenne wskazówki nigdy nie byłam na wakacjach w Itali może kiedyś zawitam
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś skorzystam, jest to jedno z moich miejsc "must see"
OdpowiedzUsuńDziewczyno spadłaś mi z nieba z tym wpisem! Dzięki wielkie :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam wybrać się do Włoch, więc takie wskazówki i porady, jak najbardziej mi się przydadzą! :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Ja w tym roku chciałam pojechać do Włoch, od lat marzę o Florencji ale trochę obawiam się o bezpieczeństwo.Chyba odłożę wyjazd na następny rok
OdpowiedzUsuńGarść naprawdę przydatnych wskazówek dla wszystko, którzy mają w planach podróż. A dzięki Twojemu blogowi dowiedziałam się też o tej sytuacji - bo rzadko oglądam tv i jakoś mi to umknęło.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam to co napisals.Mieszkam we Wloszech od 20 lat, choc w innej czesci kraju. Praktycznie w kazdym miescie oszukuja turystow, w barach i restauracjach. Czesto bywam w Asyzu z moimi znajomymi z Polski. Ostatnio za kawalek pizzy (pizza al taglio) zazadano od nas po 8 euro za kawalek (prawdziwa cena to ok 1,60 do 2 euro). Skonczylo sie na wezwaniu przeze mnie Guardia di Finanza (policja skarbowa). Wlascicielowi pizzerii wlepili mandat 150 euro. Z pewnoscia odbije sobie ten wydatek na kolejnych, nieswiadomych cen, turystach. Moja rada. Dokladnie czytac cenniki a wrazie ich braku zadac ich okazania ( maja obowiazek je posiadac). Przypominam rowniez, ze przy zakupach obowiazkiem klienta jest wziac paragon fiskalny.Jesli chodzi o Rzym, to nalezy szczegolnie uwazac na dworcach ( jak wspomniala blogerka).Bandy imigrantow , Romow, i wszelkiej masci oszustow ( w tym miejscowych podrywaczy) , grasuja w tlumie na i w poblizu dworcow.. Sa nachalni i niebezpieczni. Nikogo i niczego sie nie boja. Polecam poruszac sie w grupach. Nigdy nie korzystac z naganiaczy oferujacych noclegi, zwlaszcza w okolicy Roma Termini czy Tiburtina. Wiekszosc oferowanych pokoi znajduje sie co prawda w poblizu ale moze sie okazac, ze towarzystwo w nich mieszkajace, nie umili nam pobytu a wrecz moze byc niebezpieczne. Samotne kobiety sa narazone na zaczepki, bez wzgledu na ich wiek.Jesli jestes kobieta, nie zachowuj sie jak zagubiona sierotka Marysia. O wszelka pomoc ( np o informacje jak dotrzec do hotelu) popros kogos ze sluzb porzadkowych . Lepiej przedstawia sie sytuacja w malych miastach, jest w zasadzie spokojnie ale ostroznosci nigdy nie za wiele. Smutne to, co sie teraz w tym kraju dzieje. Nie sluchajcie opowiadan ludzi, ktorzy odwiedzali Wlochy 10 czy 20 lat temu, to juz nie ten sam kraj.Nie chcialam nikogo moim wpisem nastraszyc ale raczej uczulic.Przyjezdzajcie ale zachowujcie zdrowy rozsadek i ostroznosc.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie ciekawostki. Podoba mi się pomysł z numeracją budynków :)
OdpowiedzUsuńW sumie ja pamiętam, że mój wyjazd do Włoch nie kosztował aż tak wiele. Ale przydatny wpis, zawsze warto orientować się w cenach :)
OdpowiedzUsuńSerio, mam takie przekonanie, ze we Wloszech jest ztrasznie drogo...nawet nie wiem skad, ale tak mi sie utarlo...
OdpowiedzUsuńNie mam zbyt wielu doświadczeń z podróżami za granicę, ale takie poradniki jak Twój bardzo ułatwiają podjęcie decyzji. Świetnie się to czyta!
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie, że na wyjazd trzeba się przygotować - poszukać fajnych miejsc, gdzie można zjeść. Uwielbiam takie informacje sprawdzać właśnie na blogach - relacje z podróży i ich polecenia lub rekomendacje osób mieszkających w danym miejscu. Wtedy wiem, że zjem dobrze i bez zbędnego naciągania na menu turystyczne w kosmicznej cenie.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, kiedyś chciałabym się tam wybrać:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i szczegółowo opisałaś to, jak zaplanować podróż, co robić, a gdzie lepiej nie iść ;) Rozbawiła mnie trochę ta sytuacja z policją i przeszukaniem, chociaż na pewno mu nie było do śmiechu ;) ale to oznacza, że policja nie jest ślepa, więc na +
OdpowiedzUsuńGreat post! Photos are amazing :)
OdpowiedzUsuńIf you want that we follow each other let me know by leaving a comment on my last post and please click on links at the end :) --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/
Bardzo cenne wskazówki. Szkoda, że teraz źle się tam dzieje, bo okolica przepiękna.
OdpowiedzUsuńO matko- nic nie wiedziałam o tych zamieszkach! Dobrze że o tym wspomniałaś!
OdpowiedzUsuńŚwietne wskazówki,bylam we Florencji,piękne miejsce, chociaz i tak myślę,że jest tam bardzo drogo☺
OdpowiedzUsuńKoleżanka mieszkała we tym kraju, jej siostra ma męża i mieszkają z dzieckiem niedaleko Florencji:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, fajne ciekawostki.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wyjazd do Włoch, jednak w jakieś cichsze i spokojniejsze miejsca. Fajny wpis, dobrze opisane dla wszystkich ludzi którym nie chce wyszukiwać się wszystkiego z osobna.
OdpowiedzUsuńcenne wskazówki, we Włoszech jeszcze mnie nie było...
OdpowiedzUsuńBardzo cenne wskazówki. W październiku wyjeżdżam na 2 tygodnie do Florencji na szkolenia. . Bede mieszkać na Via di Macci. Czy polecisz jakieś niedrogie miejsca na stołowanie się?
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetne wskazówki dotyczące podróżowania po Włoszech! Wasze doświadczenie i porady są naprawdę cenne, zwłaszcza dla tych, którzy planują wakacje w Italii.
OdpowiedzUsuń