Tort waniliowo-jabłkowy.

Dziś mam dla Was tort waniliowo-jabłkowy.

Jest pyszny i dobrze smakuje również schłodzony. :)

Otrzymuję od Was prośby o instruktarze dotyczące dekoracji z kwiatów cukrowych.

Myślę nad stworzeniem filmiku, gdyż nie da się opisać tego w zrozumiały sposób. Od razu zaznaczam, że osobom robiącym torty od przypadku, do przypadku nie będzie opłacała się inwestycja w potrzebne do tego przybory.

Składniki:

I. Biszkopt jasny (obręcz o średnicy 18 cm):

5 całych jaj
100 g cukru kryształu
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej

II. Nasącz:

syrop 30° (zagotować 100 ml wody z 100 ml cukru)
1 szklanka bardzo mocnej herbaty
3 łyżki jasnego rumu

III. Masa waniliowa:

75 g mleka 3,2%
20 g żółtka
50 g cukru
1 laska wanilii
3 g płatków żelatyny
275 g śmietanki 36%

IV. Mus jabłkowy:

500 g jabłek (użyłam szarej renety)
cukier do smaku (ok. 150 g)
1/2 opakowania przyprawy do szarlotki firmy Delecta

V. Krem maślany:

50 g białka
100 g cukru
200 g masła
1 laska wanilii

Sposób przygotowania:

Piekarnik rozgrzewamy do 160°C.Mąki łączymy i przesiewamy.
Całe jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy do nich mąki i mieszamy dłonią. Ważne, aby nie robić tego za długo.
Przekładamy do formy do średnicy 18 cm i pieczemy ok. 45 minut.

Zaparzamy herbatę, studzimy. Łączymy ją z syropem cukrowym i rumem. Mieszamy.

Z mleka, żółtka, ziarenek wanilii i cukru gotujemy krem angielski. Podgrzewamy go na małym ogniu, ciągle mieszając, aż masa zrobi się gęstsza i uzyska kolor kremowy.

Żelatynę namaczamy w bardzo zimnej wodzie.

Do ugotowanej masy wrzucamy odsączoną żelatynę, mieszamy.

Odstawiamy do ostygnięcia.

W tym czasie ubijamy śmietankę. Nie ma być zupełnie sztywna. Dodajemy ją do ostudzonej masy waniliowej. Mieszamy.

Jabłka obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i umieszczamy w rondlu. Dodajemy cukier i przyprawę. Podgrzewamy, aż owoce zmiękną. Miksujemy blenderem i odstawiamy do ostygnięcia.

Ostudzony biszkopt wyciągamy z obręczy, usuwamy skórkę i przekrawamy na 4 blaty.

Przechodzimy do składania naszego tortu.

Pierwszy blat wkładamy ponowie w obręcz i lekko nasączamy go naszą herbatą. Tak, aby po przyciśnięciu palcem nie wypływał nasącz. Rozsmarowujemy na nim trochę masy waniliowej, a na niej mus jabłkowy.

Z kolejnymi piętrami postępujemy tak samo. Jedyną różnicą jest ilość nasączu. Na dwa, środkowe biszkopty go nie żałujemy i dokładnie pokrywamy. Pamiętamy, aby każde piętro wyrównać i lekko docisnąć.

Gdy dojdziemy do wierzchniego blatu, lekko go nasączamy i smarujemy resztką kremu waniliowego. Wyrównujemy. Tort odstawiamy w chłodne miejsce.

Masło z ziarenkami wanilii ubijamy, aż powstanie krem.

2 łyżki z podanej ilości cukru wsypujemy do białek, a resztę umieszczamy w rondelku, zakrywamy wodą ok 1 cm i. ponad powierzchnię i zagotowujemy do 116°C (do próby nitki). Gdy syrop będzie nam dochodził do pożądanej konsystencji, zaczynamy ubijać pianę. Następnie wylewamy go do białek i miksujemy, aż masa ostygnie. Łączymy z kremowym masłem.

Rozsmarowujemy krem maślany na wierzchu i bokach tortu. Wyrównujemy i obkładamy lukrem plastycznym. Róże zostały wykonane przeze mnie z gum paste. :)

Tort podarowałabym moim rodzicom, aby już przestali się smucić, że ich najmłodsze dziecko chce zwiać na drugi koniec świata! :)

Tort waniliowo-jabłkowy.

Domenica

16 komentarzy: