Wczoraj zakończyły się moje cudowne wakacje w Egipcie. :(
Kraj ten chyba już na zawsze pozostanie moim ulubionym, jeśli chodzi o wakacje.
Wbrew powszechnemu przekonaniu uważam, że wyjazd tam wcale nie jest niebezpieczny. Żyjemy w czasach, gdzie wszędzie może coś się stać.
Egipcjanie w większości nie są już tak nachalni wobec turystów, jak kiedyś.
Tym razem wybrałam się do Marsa Alam. Przebywałam w hotelu Floriana Dream Lagoon (ogrody- cudo!), wczasy wykupiłam w zaufanym biurze podróży Itaka.
Spędziłam wspaniały tydzień. Pogoda jak wiadomo gwarantowana (słońce i ponad 30 stopni).
Wybrałam się także na Wyspy Qulaan (zdjęcia możecie podziwiać poniżej). Widoki jak na Karaibach! :)
Już niedługo nowe przepisy. :)
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńpewnie ze 40 stopni miałaś! pięknie wyglądasz i cieszę się że wyjazd był udany ale teraz bierz się do pracy i zasypuj nas nowymi przepisami:):)
OdpowiedzUsuńŚwietne wakacje! Super zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńza oknem deszcz, a tu tak słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, chicłabym kiedyś tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńRaju... ale ty masz pokazowy biust -.-
Cudowne zdjęcia!!!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Urocze miejsce.
OdpowiedzUsuńpięknie !
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :-) fajnie, że miałaś udane wakacje :-)
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce:) super fotki!
OdpowiedzUsuńAle nam się teraz też takie wakacje w środku roku akademickiego zamarzyły :D
OdpowiedzUsuńAle fajne wakacje, a my tu marzniemy :)
OdpowiedzUsuńAhhh pięknie, jak ja tęsknię za wakacjami :))
OdpowiedzUsuńaż zazdroszczę:D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, z ogrodów chyba bym nie wychodziła :)
You are in a wonderful sea.. It's a dream
OdpowiedzUsuńCome to visit me
You are in a wonderful sea.. It's a dream
OdpowiedzUsuńCome to visit me